Nowe Prawo Telekomunikacyjne nakłada na strony www, korzystające z cookies, obowiązek wyraźnego informowania o tym użytkownika

Rozwiewamy obawy związane z nowym prawem telekomunikacyjnym – nie trzeba masowo przerabiać stron www. Zmiany w przepisach niewątpliwie powinni jednak poznać webmasterzy projektujący nowe strony www, aby nie narażać swoich klientów na kłopoty. Nowelizacja ustawy Prawo Telekomunikacyjne powoduje również trudniejszą implementację mechanizmów WCAG 2.0 na stronach www.

Wczoraj weszła w życie nowa ustawa Prawo Telekomunikacyjne, która wprowadza sporo zmian w przepisach, w tym dotyczących systemów teleinformatycznych – co za tym idzie reguluje m.in. funkcjonowanie stron www. Z zakresu witryn internetowych w nowelizacji poruszono między innymi kwestię tzw. cookies (ciasteczek).

Cookies to niewielkie pliki, zawierające informacje tekstowe, wysyłane przez serwer www i zapisywane na twardym dysku użytkownika. Ciasteczeka pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył i służą do ułatwienia obsługi witryny – zapamiętują spersonalizowane ustawienia, dane logowania i tego typu informacje pomagające w korzystaniu ze strony www po ponownym jej odwiedzeniu. Cookies są najczęściej wykorzystywane w sklepach internetowych, na stronach wymagających logowania i do monitorowania aktywności odwiedzających.

Znowelizowana ustawa Prawo Telekomunikacyjne nakłada na „strony internetowe”, które korzystają z cookies, czyli w praktyce na ich właścicieli, obowiązek jasnego i wyraźnego informowania o tym fakcie użytkownika oraz umożliwienia mu wyboru, czy życzy sobie korzystać z cookies, czy nie. Większość obecnie funkcjonujących stron www tymczasem takiego mechanizmu nie oferuje. Wprowadzenie nowego prawa nie oznacza jednak konieczności masowego przeprogramowywania istniejących stron www. Warto zaznaczyć, że nowe prawo dotyczy tylko stron utrzymywanych na serwerach w obrębie Polski, czy też szerzej – jako, że wprowadzenie tych przepisów jest dostosowywaniem polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej – na terenie UE.
W ustawie przewidziano ponadto domyślną zgodę, lub nie, użytkownika na przetwarzanie cookies na stronie www w zależności od ustawień przeglądarki internetowej, z której korzysta internauta. Wszystkie przeglądarki mają tymczasem domyślnie włączoną obsługę cookies, a 99 procent użytkowników nie zmienia tych opcji, tak więc domyślnie zgodę wyraża. Jeśli ktoś ma w przeglądarce zablokowaną obsługę cookies, w myśl ustawy zgody nie wyraża, jednak nawet w przypadku już istniejących stron www ciasteczka nie będą przetwarzane – przeglądarka odmawia ich przyjęcia od serwera www. W praktyce zatem dopiero internauta odwiedzający nową stronę www i mający w przeglądarce internetowej ustawioną opcję pytania o zgodę na obsługę cookies powinien zobaczyć komunikat z pytaniem o zgodę.

W przypadku istniejących stron www nowelizację prawa telekomunikacyjnego można zatem uznać za ciekawostkę, bez większego znaczenia, choć naturalnie mogą zdarzyć się jednostkowe przypadki jej naruszenia.
O zmianach w tej ustawie powinni jednak pamiętać webmasterzy projektujący i udostępniający nowe strony www implementując mechanizmy obsługi cookies zgodne z nowymi przepisami. Dotyczy to również stron www instytucji i organów administracji publicznej, tworzonych w zgodzie ze standardem WCAG 2.0, spełniających wymogi Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności. Strony www dostępne dla osób niepełnosprawnych na podstawie przytoczonego rozporządzenia i specyfikacji WCAG 2.0 nie są bowiem zwolnione z przestrzegania ustawy Prawo Telekomunikacyjne – obydwa przepisy są równorzędne. Tym samym rośnie poziom skomplikowania implementacji mechanizmów WCAG 2.0 – strony www tego typu powinny umożliwiać decyzję o obsłudze cookies również wszystkim grupom ludzi niepełnosprawnych: z dysfunkcjami wzroku, ruchu, koncentracji i postrzegania.

1 komentuj
  1. Julita
    Julita napisał:

    Kolejna zmiana w prawie. Kolejne „przejście” przez kilkadziesiąt bezsensownych stron ustawy… I co nam to daje? Nic, zupełnie nic. Powoduje jedynie niepotrzebne zamieszanie. Zamiast marnować czas i pieniądze podatników wzięliby się wreszcie do roboty, choćby do konkretnych ustaleń dotyczących Internetu takich, jak np. kradzieże internetowe, bezpieczeństwo w sieci…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz dołączyć do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *